Szron pojawia się w chłodne, bezchmurne noce, kiedy warunki atmosferyczne powodują, że przedmioty, takie jak trawa, stają się zimniejsze niż otaczające powietrze. W zależności od warunków mróz może być lekki i rozproszony lub wystarczająco ciężki, aby zniszczyć kwiaty (wiosną) i „usypiać” rośliny zimą.
Źdźbła trawy mają w sobie wodę i ona zamarza w trawie podczas mrozu. Cząsteczki wody naturalnie rozszerzają się podczas procesu zamrażania, więc komórki roślin są niszczone, gdy cząsteczki lodu rozrywają ściany komórkowe.
Lekki mróz nie zamraża ziemi; korzenie trawnika są w temperaturze powyżej zera. Przymrozek może uszkodzić listki, ale korzenie sobie poradzą. Trawnik zimą ma trudniej, gdy nie ma okrywającego go śniegu, a zmiany temperatury i tzw. „przechodzenie przez zero” pojawia się często.
Mróz, szczególnie przez kilka nocy, może prowadzić do widocznych uszkodzeń, w zależności od gatunku trawy.
Uszkodzona trawa, która nie odbije na wiosnę, powinna być wyczesana, a jeśli będzie jej mało, to po prostu ulegnie rozkładowi. Jeżeli będzie duży mróz i trawa na dużych obszarach ulegnie uszkodzeniu przez mróz, trzeba będzie dosiać wiosną świeże nasiona w te miejsca.
Dlaczego warto unikać chodzenia po zamarzniętej trawie?
Gdy trawnik jest oszroniony, źdźbła trawy są dosłownie zamrożone. Każda aktywność na trawniku zimą, taka jak chodzenie po nim, „łamie” źdźbło trawy i uszkadza trawnik.
Cząsteczki lodu w komórkach trawy pod wpływem nacisku przecinają liść i w ten sposób uszkadzają trawnik. Pamiętajmy, że trawa, która cierpi z powodu mrozu, a nie odpoczywa pod kołderką ze śniegu, jeżeli będzie dodatkowo deptana, może mieć kłopot z dobrym startem na wiosnę.
Mogą też pojawić się na niej
choroby grzybowe, szczególnie jeśli nie była nawożona na jesieni i w sezon zimowy wkroczyła osłabiona. O tym, dlaczego nawożenie trawy na jesień jest ważne, poczytasz tutaj:
pielęgnacja trawnika jesienią
Zatem pamiętajmy – nawozimy trawnik przed zimą, żeby wzmocnić rośliny, a w czasie mrozów nie chodzimy po trawie.